W pierwszej części tego cyklu zakończyłem na samonaprawie komputera. Jeszcze krótko na czym to polega. Sprawa dotyczy sprawdzenia poprawności zapisu informacji.
Co to jest informacja w komputerze? Na poziomie podstawowym są to słowa składające się z ciągu szesnastu stanów logicznych – zer i jedynek (jest ładunek elektryczny, albo nie ma). We współczesnych komputerach procesory operują na dwu słowach i czwór słowach, co zapewnia szybsze przetwarzanie informacji – zamiast czytać po słówku i składać w zdania, procek od razu czyta całe zdania.
Czyli jak piszemy notkę, to wyrazy rozkładane są na słowa zrozumiałe dla komputera i zapisywane na dysku. Ale wiemy, że świat jest niedoskonały, my się mylimy to co dopiero taki głupi kawałek krzemu. I dlatego przed zapisem procesor dyskowy dodaje do naszych „tekstów” dane nadmiarowe (stosując np. algorytm CRC) umożliwiające detekcję a potem korekcję ewentualnych błędów. Jeżeli po iluś próbach nie da się skorygować błędu, obszar na dysku jest oznaczany jako uszkodzony i dane są zapisywane gdzie indziej (relokacja do zarezerwowanego obszaru).
Tak właśnie działa funkcja korekcji/samonaprawy, która sama się nie zrobiła.
Mądrzy ludzie myśleli i wymyślili.
Ok, przejdźmy do przyrody ożywionej.
Co to jest życie?
Najkrócej – to chemia, fizyka i coś jeszcze. Zanim do tego „coś jeszcze” dojdę zajmijmy się chemią i fizyką.
Z czego składa się człowiek (% masy):
- tlen 65
- węgiel 18
- wodór 10
- azot 3
- wapń, fosfor, siarka, potas, sód, chlor, magnez, żelazo, cynk, rubid, stront i inne.
Pierwiastki składające się na organizm są połączone w:
- wodę,
- białka,
- tłuszcze,
- węglowodany,
- sole kwasów nieorganicznych i organicznych.
Woda stanowi podstawowy związek budujący ciało ludzkie. Jej zawartość zmienia się i zależy od wieku; w okresie płodowym ponad 90% masy ciała, w okresie pełnej dojrzałości ok.60%, w okresie starości do 50%. Niestety z czasem usychamy i częste podlewanie nie pomoże.
Jak na razie nie widać abyśmy byli jakoś specjalnie skomplikowani. Komputer na którym działam też złożony jest z bogatej palety pierwiastków.
Ciało od strony fizycznej zbudowane jest z komórek a w komórce jest DNA. Pewnie wszyscy wiedzą co to, ale przypomnę. Na rysunku poniżej znajduje się malusi fragment DNA (kwas dezoksyrybonukleinowy):
DNA jest biopolimerem zbudowanym z nukleotydów a nukleotyd to związek składający się z trzech części:
– grupy fosforanowej i cukru (dezoksyrybozy) – tworzących szkielet fosfosacharydowy
– zasady azotowej: Tyminy, Adeniny, Guaniny i Cytozyny.
Po co jest DNA?
Jest to nośnik informacji genetycznej. Służy do syntetyzowania różnych związków, głównie białek czyli budulca wszystkich organizmów żywych. Białko – organiczny związek chemiczny składający się z aminokwasów, związków zawierających grupę kwasową i zasadową (życiowych jest 20 rodzajów).
Ale jak się ostatnio okazało do syntetyzowania białek wykorzystywane jest ok. 1,5% DNA. Reszta kiedyś uważana za „junk DNA” (śmieciowe) ma niezwykle istotną rolę, polegającą na sterowaniu, modyfikowaniu i kontrolowaniu różnych procesów genetycznych. To nie jest tylko matryca do syntezy/powielania białek lecz komputer wykonujący złożone operacje.
Jak to wszystko działa zapytacie?
Też bym chciał wiedzieć! Właśnie najciekawsze jest to „coś jeszcze”.
To co z grubsza wiadomo postaram się jak umiem opisać stosując oczywiście skróty i uproszczenia, bo to nie jest wykład z biologii.
Dosyć dobrze zbadano funkcję DNA związaną z produkcją białek. Fragmenty DNA, które umożliwiają wytworzenie białka, nazywamy genami. U człowieka znajduje się 20-25 tysięcy genów kodujących białka. Reszta (98%) to sterowanie i kontrola.
Kod oparty o trójki nukleotydów (zwany kodem genetycznym) jest nadmiarowy, czyli kilka różnych sekwencji (średnio trzy) odpowiada takiemu samemu aminokwasowi np. syntezę aminokwasu glicyny powoduje dowolna sekwencja z czterech GGT, GGC, GGA i GGG (ma to ważne skutki – opis w cz. III).
Przykładowo można tak przepisać fragment genu na aminokwasy tworzące białko:
CGA – GAA – CGU – CAA – CUG – AUG – CUA – GGA – CAC
Arg Glu Arg Gln Leu Met Leu Gly His
Przepisywanie genów na białka w procesie ich syntezy, to jak przepisywanie np. tekstu z alfabetu Morse’a (kod trzy znakowy – kreska, kropka, przerwa) na alfabet łaciński.
Weźmy fragment Pana Tadeusza:
I wszystkim się zdawało, że Wojski wciąż gra jeszcze …
można trójkami znaków tak zapisać:
/ . _ _ / _ _ _ /. _ _ _ /. . . /_ . _ /. . // . _ _ /_ . _ . / . . / . _ / _ _ . . // _ _ . /. _ . /. _ /
w o j s k i w c i a z g r a
I teraz wyobraźmy sobie że następuje przekłamanie i w znaku /../ oznaczającym literę i druga kropka zamienia się na kreskę. Otrzymujemy literę a i tekst brzmi:
… wojska wcaaz gra …
W wyniku dostaniemy zdefektowany tekst. W przypadku kodowania białka jest tak samo – np. zamiana C na G spowoduje że zamiast Argininy dostaniemy Glicynę.
Tak właśnie działają mutacje – psują co dobre. Ciężko sobie wyobrazić, żeby w wyniku przypadkowych zmian kresek i kropek z „Pana Tadeusza” Mickiewicza zrobił się „Faraon” Prusa. W replikacji białek jest wiele blokad zatrzymujących mutacje. Ale o tym później.
Na tym na razie skończę. Część III będzie jeszcze ciekawsza.
Ps.1.
W przykładzie na przepisywaniem genów na aminokwasy zamiast literki T jest U. Wynika to z faktu, że komórka chroni najważniejszy zasób czyli DNA i nie wystawia go na „zewnątrz”. Cała fabryka białek pracuje na kopii DNA czyli RNA (których jest wiele typów). W wyniku kopiowania danych do „produkcji” Tymina jest w RNA zamieniana na Uracyl. To tak jak ze wzorcem metra – główny trzyma się w sejfie w Sevres a wszyscy pracują na kopiach.
Ps.2.
Na rysunku helisy DNA podana jest długość jednego pełnego zwoju – 3,4nm. Taki odcinek może zakodować 3 aminokwasy.
Proszę to zestawić z parametrami procesora najnowszej generacji:
– szerokość ścieżki – 32 nm
– jeden tranzystor (bramka) – 100 nm (rozmiar wirusa grypy)
– szerokość atomu krzemu – 0,26 nm
Dla porównania grubość włosa 0,1 mm = 100 000 nm
Reblogged this on PIKO.
Dzięki za artykuł…odświerzyłem swoją zakurzoną pamięć.Gratuluję.W imieniu śp.Pitagorasa,również dziękuję.
🙂
Dzięki
ja czekam na kolejne notki
🙂
„czym jest życie”
cóż, dosyć podstawowe pytanie
a problemy z definicją są
rozmowa może być ciekawa, nawet jeśli nie da się zachować jej ścisłości
biolog może wskazać na pewne cechy i prawidłowości które się obserwuje
pracując z życiem
co wiadomo – odnośnie fizyki, chemii, wody etc
życie nie jest tym z czego się składa
odrębna jakość
trochę pewnie tak, jakby fizyka zapytać ‚czym jest przestrzeń’
niech se radzi
😀
tak że zbyt wiele nie mam tutaj do napisania
czekam na następne części
jeśli rozwinie się dyskusja nad, pewnie nieścisłym ale ciekawym pytaniem
o ‚istotę życia’
z przyjemnością poczytam, może będę miał coś do napisania
@piko
Uczyłam się o tym na: biochemii ale bez powiązania funkcji i budowy komórki, jądra komórkowego z życiem jako świadomością, „samopoznaniem”
Czysta biologia + chemia.
Czekam na c.d.
Problem do którego chcę się odnieść to nie odpowiedź na pytanie czym jest życie.
Odpowiedź na to pytanie jest ograna do bólu (ileś tam punktów, wirusy i takie tam inne). Odpowiedź na to pytanie niczego nie wnosi. Ot pojawi się kolejna definicja.
Mnie bardziej interesuje dlaczego układy biologiczne działają tak a nie inaczej, na czym polega i gdzie ma źródło mechanizm sterujący działaniem komórki, organizmu.
Chcę pokazać, że teoria ewolucji przedstawiana jako mechanizm przypadkowych mutacji i selekcji naturalnej jest błędna, nie tłumaczy większości zjawisk.
Poza tym pewna bezczelność ewolucjonistów jest dla mnie bulwersująca. Nie jest to po pierwsze żadna teoria naukowa, jest to hipoteza z wielkimi lukami.
@cisza1
A gdzie w moim tekście jest „… o powiązaniu funkcji i budowy komórki, jądra komórkowego z życiem jako świadomością, „samopoznaniem”?
@piko
Pisałam, że:
Uczyłam się o tym na: biochemii ale bez powiązania funkcji i budowy komórki, jądra komórkowego z życiem jako świadomością, „samopoznaniem”.
Na IV roku – same wzory i łańcuchy:)
Troszkę dzięki temu rozumiem, co tu rysujesz:)))
Dzień dobry,
próbowałam się z Panem skontaktować przez platformę Salon24. Niestety problemy techniczne mi to uniemożliwiły, a administrator strony nie umiał mi pomóc. Zależy mi na kontakcie. Czy mogłabym prosić o adres email lub jakąś wiadomość na moją pocztę.
Weronika S.
Weronika
OK
Uzupełniłem tekst o porównanie wymiarów wybranych elementów procesora z DNA.
@PIKO
Pięknie napisany tekst, bardzo „dydaktyczny”! To „pracowanie na kopiach” wreszcie dało mi jakieś minimalne pojęcie o różnicy między DNA a RNA. Rozmiary podane w drugim PS także działają na wyobraźnię… Popularyzator nauk ścisłych powinien mieć duszę artysty – ot co! Wtedy dopiero szersza publika zacznie coś rozumieć, a może nawet zafascynuje się…
„WOJSKO W COŚ GRA”
I o to chodzi! Tak właśnie działa ta ewolucja :)))))
Ależ oczywiście. 🙂 I z Pana Tadeusza robi się Faraon i ewentualnie Lalka.
Od jednego razu nie, ale to są „prawie-nieskończone” liczby zmian i sprawdzeń. A zmiany „bezsensowne, ale nie powodujące krytycznie zwiększonych kosztów życia” nie sa usuwane przez dobór.
Lalka może nie, ale np. tekst na portalu „wPolityce” o Antonim_o_Strasznych_Oczach i jego korowodach z generalicją? Przyda się do niego takie zdanko.
To znaczy – „zrobi sie” to, dla czego akurat istnieją „warunki do rozpowszechnienia”.
Sam pisałeś o programiku Weasel. Przecież on pokazuje właśnie, jak na podstawie powolnych mutacji, z chaosu liter powstaje wers z Hamleta.
Programik Weasel bez autora by nie zaistniał. Ktoś musiał do niego wprowadzić algorytmy. Jak się nie obrócić dupa z tyłu.
Dziś już odpadam. Pod poprzednią notką dyskutowałem z adamemkonradem. Zerknij.
Zerknałęm. Dobrej nocy.
Algorytmy. Hmm. Znaczy uważasz, ze planety są dlatego kuliste (no, geoidalne), że Pan Nasz je tak ukulgał w dłoniach? Bo ja myślałem, ze to przez grawitowanie do środka masy.
No pewnie, każdą osobiście kulgał.
🙂
Spokojnej nocy – pogadamy jeszcze nie raz ponad lufami 🙂
Mam do Ciebie pytanie, niekoniecznie „na zaraz”. Dlaczego myśl o ewolucji budzi w Was taką niechęć? Czy to przypadkiem nie dlatego, ze trudno pogodzić rozumowo „powstanie przez przypadek” z tym, ze każdy z nas (Ty, ja, Cisza i wszycy inni ludzie) jesteśmy wartością dla Stwórcy?
Mam psa. Urodził sie przez przypadek, przypadkowo żył jako włoczęga i przypadkowo zgarnąłem go z ulicy. Teraz lezy obok, czeka na kolacje i jest dla mnie wartościowy, jak mało która istota na Ziemi. Nie miałbym nic przeciwko temu, zeby Stwórca (o ile jest) tak samo podchodził do mnie. Stworzył wszechswiat, puscił ewolucje, poczekał, aż pojawi się świadomośc, a potem powiedział „choć, Zolwiu, ja cie umiłuję, bo całkiem fajny mi wyszedłeś”.
Oj wyciągasz mnie z wyra.
Piszesz
Dlaczego myśl o ewolucji budzi w Was taką niechęć? Czy to przypadkiem nie dlatego, ze trudno pogodzić rozumowo „powstanie przez przypadek” z tym, ze każdy z nas (Ty, ja, Cisza i wszycy inni ludzie) jesteśmy wartością dla Stwórcy?
Nie żółwiu, to nie jest sprawa niechęci tylko:
– braków dowodów na ewolucyjny rozwój przyrody ożywionej
– tupet ewolucjonistów, czyli ignorowanie faktów które nie pasują do ich hipotezy
– forsowanie ewolucji jako teorii naukowej a jest ona tylko hipotezą pełną dziur.
– robienie dzieciakom i młodzieży wody z mózgu przez podawanie fałszywych „ikon ewolucji”
– ignorowanie najnowszych odkryć w biologii molekularnej w której przy badaniu nie stosuje się żadnych „ewolucyjnych metod badawczych”. Jest badanie i odkrywanie projektu.
Dlaczego nie możesz pogodzić się myślą o wpływie inteligentnego czynnika na powstanie i zaprogramowanie życia?
A propos inteligentnego projektu:
– Czy projekt ów był wprowadzony w życie, bez modyfikacji (tak był genialnie zaprogramowany), czy gmeranie w projekcie jest cały czas?
Te zięby z Galapagos sugerują, że Ktoś stale tam miesza.
@ cisza. Ja wiem, ze bezwarunkowo. No ale skoro bezwarunkowo, to znaczy, ze On sie cieszy z samego mojego istnienia. To miałem na myśli. Byłoby fajnie, gdyby tak było.
@ Piko
1) nie ma „dowodów” ani na ewolucje, ani na kreację.
2) Tupet ewolucjonistów jest równy tupetowi kreacjonistów. Zawsze jest tak, ze Zbyszko z Rotgierem szermują ciosami i zastawami, a obok giermkowie napieprzaja sie po prostu o łbach na odlew. Te złośliwości trzeba odfiltrować, bo to nie jest „dyskusja” tylko zwykłą nawalanka.
3) Jakoś nie widzę tego „forsowania”. Teoria (ok, ok – hipoteza!) wyjaśniająca powstanie roznorodnosci i tyle. Jak sie trafi dowcipny nauczyciel, to powie jeszcze „sa tez takie poglądy, ze i wszystkie organizmy, i wszystkie skamieniałości stworzyl Bóg Ojciec, a ich pozorne pokrewienstwo wrzucil nam jako bonus, zebyśmy mieli zagwozdke i zajęcie na życie”. Czy ktoś z nas wymaga wyparcia się Boga? Jedyne, czego musimy wymagać, to odejście od DOSŁOWNEGO odczytywania „Genesis”, ale chyba nikt przy zdrowych zmysłąch nie traktuje Starego Testamentu jako dosłownego zapisu wydarzen?
4) Woda z mozgu powstaje wtedy, gdy sie mówi „nie myśl, nie kombinuj, wierz w to, co Ci mówie”. My tak nie postępujemy. My mówimy „mamy wizję, że to było w taki a taki sposób. Wcale nie twierdzimy, ze ta wizja jest prawdziwa, ale nam wyjaśnia to, co widzimy wokól, a lepszej nie ma”.
5) Jakiego, na Boga, projektu? Zachowujecie się jak Hotentoci, którzy zobaczyli radio. Albo butelkę po Coli.
No i na koniec: mogę się pogodzić i wielokrotnie już to deklarowałem. Natomiast nie widze powodu, zeby ignorowac fakty, swiadczace o ewolucyjnym roznicowaniu sie roznorodnosci organizmow.
Przy okazji – ta „adaptacja”, którą przywołujesz a propos tej ćmy, to jest właśnie sam główny nurt ewolucji! Przeciez ewolucja to ciag adaptacji.
Anegdotka:
Kolejny dowód na ewolucję:
W Wielkopolsce istnieje gwarowe określenie na kury, króliki i inny drobny inwentarz. Starzy wielkopolanie nazywają toto określeniem „Gady”. „Ide nakarmić gady” np.
No! Starzy ludzie, zatem jeszcze pamiętają czasy sprzed powstania ptaków i ssaków.
:))))))
@Żółw
Ja już od dawna czułem, że w końcu ktoś odkryje dowody (choćby pośrednie) na istnienie osadnictwa na terenie Wielkopolski sprzed setek milionów lat :)))
@ Pawicz
No wiesz – prof. Giertych od dawna sugeruje, ze umiejętnośc narysowania smoka dowodzi, ze ludzie te smoki widzieli – zatem musieli współstnieć z dinozaurami.
Aż się boję pomyśleć, czego dowodzi umiejetnośc narysowania aniołka!
@Piko
…Co to jest życie?..Najkrócej – to chemia, fizyka i coś jeszcze….
Życie ? Jeżeli rozumiemy przez to
określenie tego co nas otacza na Ziemi i jest materią organiczną , powstałą wskutek zagospodarowania/ przetworzenia zewnętrznej energii do wytworzenia materii organicznej w określonych warunkach ,jej powielania , dostosowania i rozwoju następczego to mówmy życie ziemskie.
Nie oznacza to wcale ,że w kosmosie w podobnych warunkach tak rozumiane życie nie istnieje . Istotynym jest aby był stały dopływ energii , która jest niezbędna na jego podtrzymanie , ale forma życia może odbiegać od tego co mamy za oknem zdeterminowana lokalnymi warunkami .
W każdym przypadku życie musi być zasilane energią aby mogło trwać, dla nas to energia słoneczna bo bez niej nasz system Życia by nie istniał / niezaistniał .
Tak się składa ,że my zyjemy w środowisku w którym Energia jest w stadium końcowej inflacji temperaturowej -80 C do +80 C przy milionowych stanach w galaktykach i gwiazdach i to co mamy pod nogami kiedyś było częścią materii o takiej temperaturze . Więc życie nie trwało od początku i pewnie nie będzie trwać wiecznie na ziemi .
Przywołując chemię to musisz doprowadzić do reakcji w temperaturach granicznych dla istnienia życia przez organizmy transformujące wytwarzanie i przekazywanie energii do podtrzymania życia . Opisujesz więc zależności procesów składających się na trwanie i funkcjonowanie organizmów i ich objawów zyciowych odbiegając od postawionego na początku pytania .
Czyta się przyjemnie to co napisałeś .
@Żółw
To może w tym memie z Bolkiem jest jakaś głębsza myśl?
„A ja mu mówię: weź Ty siódmego dnia odpocznij!”
@ Pawicz
O nie! Żadnych wąsatych aniołków!
Panie Marku Lipski, lepiej niech pan „odświerzy” ortografię.
@ w głowie mi się zaczyna kręcić jak sobie pomyśle że tlen 65
węgiel 18
wodór 10
azot 3
wapń, fosfor, siarka, potas, sód, chlor, magnez, żelazo, cynk, rubid, stront i jakis kwas dezoksyrybonukleinowy okładał mnie pałką za komuny.
Wygląda że co innego nazywamy ewolucją
Pawicz nazywa ewolucją zmiany wewnątrz gatunkowe wynikające z adaptacji, dryfu genetycznego i izolacji.
To nie ma nic wspólnego z ewolucją jako specjacją.
Z komentarzy pawicza wynika że może tego nie rozumieć ale Ty żółwiu powinieneś o tym wiedzieć
Rozbawił mnie Miodek.Do Mniodek pisze:
27 Luty 2017 o 02:13 hahaha-Piko wpisy i informacje są tak interesujące że piszę na żywo, na laptopie, z małą tastaturą..Uwagi przyjmuję i dziękuję. Nie dyktuję tekstów komputerowi,gdyż w tym czasie śpi i nie ma dostępu do internetu.
PIKO,prośba,wytłumacz nohood,aby nie włączał dodatkowych „wtyczek” na salon24.org.Jego szata graficzna, to oznacza temat ma już wiele a dodatkowe, powodują konflikty z tym tematem.Grafika(polskim tekstem,z Orłem) jest znakomita ale im mniej wtyczek tym lepiej.Powtarzam.Nie mieszam się ale Panie z Poznania,stosują tylko minimalne wtyczki…..Niech zlikwiduje w banku ,na serwerze wtyczki,które nie są potrzebne.
Cytuję ze strony(mam skan)przed 5 minut:
”
Warning: fopen(/home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-content/plugins/plugins//wpeditor.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-includes/functions.php on line 4782
Warning: fread() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-includes/functions.php on line 4785
Warning: fclose() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-includes/functions.php on line 4788
Warning: require_once(/home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-content/plugins/plugins/classes/WPEditor.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-content/plugins/wp-editor/wpeditor.php on line 77
Fatal error: require_once(): Failed opening required ‚/home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-content/plugins/plugins/classes/WPEditor.php’ (include_path=’.:/usr/local/php70/lib/php’) in /home/admin/domains/naszsalon24.org/public_html/wp-content/plugins/wp-editor/wpeditor.php on line 77
Czytelniku, proszę serdecznie o zrozumienie.Przepraszam.
@procatio – czytaj uważnie
Życie to najkrócej – … chemia, fizyka i coś jeszcze.
To „coś jeszcze” okłada Cię pałą.
Ja ze swojej strony dodam, że obowiązkiem administratora jest wyłączyć tryb debugowania w „żyjącym” już portalu, bo w przypadku jakiegoś błędu pojawiają się komunikaty, w rodzaju tego zaprezentowanego przez @Marek Lipski. Są w tym komunikacie explicite widoczne ścieżki i hacker na tacy ma podaną strukturę katalogów (częściowo, ale jest to mu pomocne).
Do Facet 2017.Oczywiście,że masz rację.Ja nie krytykuję tylko serdecznie przekazuję informacje dla młodego nohooda,który jest prawdopodbnie w wieku mojego syna.
Ja jestem już stary ale jeszcze staram się innym prezkazywać , w formie dyplomatycznej , informacje.Przecież nie napiszę że szlag mnie trafia jak widzę takie szkolne błędy.Przecież nie napiszę,do jasnej cho…..słuchaj człowieku,ludzi ,którzy mają codziennie kontakt ze śmiercią(mój syn,5 latek jest chory).Ja lubię harmonię i spokój, miłość. dyskretne rozmowy i ludzi.Przecież jest mały skrypcik(4 kb)który szyfruje kod,czytelny tylko dla dobrych specjalistów.Te „widoczne ścieżki” pokazują nie tylko strukturę ale przyczynę błędu.
Dzięki.Pozdrawiam.
Żółwiu
Z komentarzy (szczególnie do pawicza) wygląda, że nie znasz tych tekstów
zestawienie TE i KTK
http://piko.salon24.pl/707301,indoktrynacja-na-poziomie-nauk-biologicznych-ewolucjonizm-v-kreacjonizm-cz-i
oraz o IP
http://piko.salon24.pl/716974,inteligentny-projekt-a-ewolucja-cz-2
Co do artykułu – nie znam się na ewolucji, nie toczę dyskusji z kreacjonistami, ale ze swojego podwórka znam algorytmy ewolucyjne i genetyczne. Algorytmy te są stosowane w projektach do optymalizacji. Może więcej danych dam na temat algorytmów genetycznych, bo na uczelni musiałem zrobić program, który po określonej liczbie epok ma podać najbardziej optymalne rozwiązanie. Algorytm genetyczny stosowany jest w sytuacjach, gdy nie jest znany jakikolwiek algorytm optymalizujący (dokładnie jak w naturze). Algorytmy genetyczne są dość powolne, bowiem operują na przestrzeni n-wymiarowej, a komputery na razie nie są na tyle szybkie, aby błyskawicznie prześledzić nieskończoną (często) liczbę permutacji konieczną do wybrania rozwiązania będącego najbliższego ideałowi. Z punktu widzenia informatyka ewolucja ma sens, bo sprawdza się na komputerze tzn. jeśli zbudujemy jakikolwiek algorytm genetyczny, to w jego wyniku otrzymamy rozwiązanie będące wielokrotnie lepsze od stanu początkowego. Stan początkowy to 2 przypadkowo (lub nieprzypadkowo) uformowane DNA (zakodowane liczbami stany z przestrzeni n-wymiarowej), które w wyniku wymiany „kawałków” genów i po weryfikacji jakości osobnika (noszącego gen) funkcją oceny odrzucają gen słabszy a gen, który wygrał staje do kolejnego parzenia się z kolejnym osobnikiem (odmian tego algorytmu jest ogromna ilość, więc siłą rzeczy przytaczam jedną z nich). Ustalana jest jakaś liczba epok, na tyle rozsądna, aby dać optymalnie rozwiązanie w jak najkrótszym czasie. Polecam w miarę łatwą definicję algorytmów genetycznych w Wikipedii.
Nie jestem kreacjonistą odnoszę się do ich koncepcji krytycznie.
Z punktu widzenia informatyka procesy jakie zachodzą w komórce nie wynikają z przypadku tylko z dobrze zaprojektowanego algorytmu.
Po to zacząłem cykl notek od opisu spraw komputerowych żeby analogie z biologią się same nasunęły. Jak widać się nasunęły ale nie dotykają one istoty sprawy związanej z biologią na poziomie molekularnym
Przydałby się tu jakiś zrównoważony i fachowy dyskutant, który odnosiłby się do konkretnych problemów, bo temat bardzo ciekawy. Niestety, jak w większości tzw. dyskusji – zamiast skupienia się na merytorycznych argumentach opartych na konkretach, są emocjonalne reakcje, przypisujące autorowi poglądy z własnej wyobraźni, a nie z tekstu. Lepiej jednak pytać zamiast dyskutować z widmem z wyobraźni (na dodatek rozmnożonym, bo w konwencji „wy”)…
Byłabym ciekawa na przykład, jak obecnie wygląda sprawa sławetnego „ogniwa pośredniego” między człekokształtnymi a człowiekiem? I w ogóle pomiędzy różnymi gatunkami? Czy odkopano cokolwiek, co może dokumentować przemianę jednego gatunku w inny? Jak czytałam, dość dawno, na ten temat, to wszystkie takie wykopaliska okazywały się w końcu fałszerstwem.
Dobre pytanie:”Czy odkopano cokolwiek, co może dokumentować przemianę jednego gatunku w inny? „(Trzmielka”)Dodam.Nie.
Inny cytat(PIKO)i jego opinia,który znają ,również i to doskonale naukowcy-genetycy.
„Z punktu widzenia informatyka procesy jakie zachodzą w komórce nie wynikają z przypadku tylko z dobrze zaprojektowanego algorytmu.”.
Mam,przykładowo, dokumenty o mnie, z badań genetycznych ,za które zapłaciłem.Zaprojektowany „algorytm”,o którym wspomina PIKO,przez cały czas się rozwija i jest przekazywany,w nowej, lepszej formie naszym dzieciom.
Czy u zwierząt, mamy taki sam proces?Nie.
Pomimo klonowania zwierząt?Nie.Dziękuję za uwagę.
widzę, że zostałem wywołany…
struktura wordpressa nie jest tajemnicą.
więc skąd ten przemądrzały ton?
dawno nie spotkałem się z podobnym zachowaniem
wbijasz się z facetem2017 na ten blog i publicznie krytykujesz moje poczynania?
pozwól, że przypomnę ci, że w polskim obyczaju natrętne zachowanie określa
kulturę gościa.
podobnie jak podlizywanie się gościom, czy szukanie naiwnych klientów…
@trzmielka
O brakujących, postulowanych przez ewolucjonistów ogniwach pośrednich w ewolucji jednego gatunku w drugi tylko tyle wiadomo, że są nadal brakujące.
W 1938 wyłowiono w Oceanie Indyjskim latimerię, rybę z gatunku trzonopłetwych, uważaną za ogniwo pośrednie od ryb do zwierząt lądowych. Miała ona być wymarła od dziesiątków milionów lat. Po zbadaniu tkanek miękkich i organów wewnętrznych nic nie wskazywało aby miała cokolwiek wspólnego z formą przejściową do płaza.
W kolejnych odcinkach trochę więcej powiem o datowaniu kopalin bo to jest istotna sprawa i świetna pole do różnych manipulacji.
Zwróć uwagę że jeżeli ewolucja jest procesem ciągłym, to powinniśmy obserwować współistnienie form przejściowych. A ich nie ma. Trzeba więc założyć, że żyjemy w wyjątkowym okresie gdzie wszystko osiągnęło swój końcowy etap rozwojowy.
@ piko i goście
Fachowiec napisał:
„nie ma „dowodów” ani na ewolucje, ani na kreację.”
To prawda ale…
Nie mam pojęcia, dlaczego słowo dowodów napisał w cydzysłowiu?
Kreacja, kreacjoniści NIE szukają, nie powołują się na dowody ale wiarę.
Natomiast ewolucjoniści mienią się naukowcami nie dysponując dowodami.
Znaczy, co?
Domagają się wiary?
Kto mi odpowie tak lub nie.
@piko
piszesz;
ogniwo pośrednie od ryb do zwierząt lądowych.
O ile mi wiadomo nie ma czegoś takiego, jak zwierzęta lądowe.
Mylę się? Sa płazy, gady, ssaki a środowisko bywa różne…
W wodzie żyją i pływają również gady i ssaki.
Nawet ryby fruwają
Tu nie środowisko decyduje.
@cisza1
OK, od ryb do płazów.
Poruszyłaś kolejną sprawę – filogenezę i systematykę
@Cisza 22;53
Witam .
Paleontologia pokazuje niektóre gatunki w odległej przeszłości które zamieszkiwały na ziemi a których dzisiaj już nie ma (w większości ) .
Co zachowało się w skamienielinach ?
Tylko to co wskutek lokalnych , regionalnych i globalnych kataklizmów zostało zasypane lub zamulone odcinając materię organiczną od dostępu tlenu uniemożliwiając ich naturalny rozkład . Następstwem czego była mineralizacja tych organizmów .
Czyli odkrywając te skamienieliny dzisaj musimy mieć wiarę , że kiedyś były to organizmy żywe zamieszkujące tą planetę . Większości żyjących organizmów już nie poznamy bo w normalnym okresie umierały i rozkładały się bez śladu (z wyjątkami masowo zyjących o mineralnych szkieletach lub pancerzach – wapienie , okrzemki ).
Mamy więc obraz miejsca w momencie nagłego kataklizmu , (to dni a nie lata) takie pojedyncze klatki z filmu co ileś milionów lat / setki milionów . Jednak to co jest na takiej klatce jest obrazem całkiem innym od dzisiejszego obrazu życia i świadczy o tym , że zaszły istotne zmiany i coś jest przyczyną tych zmian .
@Piko
Przeczytałem (po raz kolejny!) te dwa teksty, które zapodałeś (o ewolucji, kreacjonizmie i inteligentnym projekcie).
Mam w związku z tym pytania:
– Czy to w jaki sposób ewoluuje np wirus grypy mieści się w teorii, czy hipotezie inteligentnego projektu?
– Czy kreator inteligentnego projektu zakładał powstanie takich „efektów ubocznych” jak wirus grypy (także trąd, cholera, malaria), czy to wszystko w ramach projektu jest?
– Czy wodogłowie, bliźnięta syjamskie, bezmózgowie, rozszczep kręgosłupa (żeby już dalej nie epatować) mieści się także w tym projekcie?
– Czy można inteligentnym nazwać projekt, gdzie „obiekt wykreowany” o (trudno zaprzeczyć!) bardzo wysokim stopniu skomplikowania „umiera, bo zatkała się jedna rurka”?
Nie bardzo rozumiesz o czym mowa.
W korytarzach przed salami prosektoryjnymi w AM na Oczki na półkach z napisem „potworki” są w słojach zniekształcone płody na różnym etapie rozwoju. Z jednym okiem, bez głowy itp.
To jest efekt błędów w działaniu mechanizmów komórkowych. To nie jest efekt projektu.
Nie wiem czy wiesz jak robi się procesory. Projekt jest ok tylko nie zawsze się udaje. Stąd na końcu produkcji jest selekcja na wolne, szybkie superszybkie i do kosza.
Przez przypadkowe błędy na produkcji nie powstanie lepszy procesor, zawsze powstanie gorszy.
Wygląda, że jesteś z grupy tych wolniejszych 🙂
Nic nowego. Spodziewałem się takiej odpowiedzi i w formie, i w treści, choć przez chwile miałem nadzieję, że będzie inna. W sumie dobrze, nie będę tracił czasu 🙂
@Piko
Kiedy cześć trzecia bro?
część oczywiście 😉
Z czasem trochę kiepskawo. Może w czwartek a jak nie to weekend.
będzie jeszcze trochę ciekawych przykładów i zaczną się wnioski.
To zaczekam na wnioski 😀
też 😉
@nagor
„Czyli odkrywając te skamienieliny dzisaj musimy mieć wiarę , że kiedyś były to organizmy żywe zamieszkujące tą planetę…”
A wiesz? DZISIAJ właśnie wyginął co najmniej jeden!
To nie ma nic wspólnego z Darwinem :)))
@ALL
Prośba.
Piszcie @……..do kogo Wasz wpis. o.k??
Można dodać godzinę.
Takie trudne?
@Cisza1 11:36
Witaj .
Wiem , że jakiś gatunek wymarł , a ile wymarło w ostatnich stuleciach i jedynie wiemy z opisów jak wyglądały . W żadnych wykopaliskach ich nie znajdziemy za milion lat , bo wymarły z przyczyn zmiany środowiska spowodowanych konkurencja z działaniami człowieka pozbawiającymi ich mozliwości przetrwania ( nie myślę o CO2 raczej rozwoju cywilizacyjnego ograniczającego tereny dla nich dostępne).
Pisałaś wcześniej ,że zmiany środowiska nie mają wpływu na zmiany w swiecie życia .
Ja uznał bym odwrotnie , że to zmiana srodowiska jest czynnikiem wiodącym w stymulowaniu zmian gatunkowych a wywoływana katakizmami o światowym zasięgu prowadziła do zagłady jednej formy gatunków dając możliwość rozwoju w następstwie tym na które ta zmiana istotnie nie wpłynęła zwalniając pole/nisze do ich rozwoju .
Wspominasz Darwina , na szczęście wymarł , a z wielu zebranych przez niego danych układa się układankę z tezą bez dowodów .
Marnuje się niektóre przemyślenia i obserwacje cenne a do założonej tezy nie przystające .
Australia i torbacze zakwalifikowane do niskiego stopnia ewolucji w świecie zwierząt przetrwały do dzisiaj jako forma dominująca , bo środowiska i klimat się nie zmieniły na tyle aby wymuszać zmiany a istniejąca forma życia jest dalej optymalna i nie ewoluuje mimo upływu milonów lat , oraz widocznie żaden kataklizm Australii nie sięgnął.